Factfulness

Hans Rosling

Factfullness. Dlaczego świat jest lepszy niż myślimy, czyli jak stereotypy zastąpić realną wiedzą

Lekturę tej książki zakończyłem już kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz udało mi się napisać o niej kilka słów w celu zachęcenia Was do sięgnięcia po nią. Autorem jest profesor zdrowia publicznego ze Szwecji, który na około trzystu stronach pokazuje czytelnikowi, jak niewiele tak naprawdę dziś wiemy o świecie i jak dalekie od faktów jest nasze wyobrażenie o nim. Do rozwiązania przedkłada czytelnikowi test złożony z kilkunastu pytań dotyczących sytuacji na świecie, skupiających się wokół problemów biedy, populacji, długości życia czy ekologii. Przytacza wyniki swoich badań, które pokazują, jak przekrój społeczeństw świata opiera się na stereotypach i wyobrażeniach nie mających nic wspólnego z danymi statystycznymi oraz rzeczywistymi trendami. Niewiedza, o jakiej pisze autor książki, nie wynika z tego, że dane są niedostępne, bądź występują trudności z dostępem do nich. Problemem jest brak zainteresowania faktami ze strony współczesnego człowieka, który polega na wyobrażeniach zgodnych ze swoim światopoglądem, a będących często w oderwaniu od rzeczywistości. Na kolejnych stronach dowiemy się o szeregu błędów poznawczych, jakim ulegamy, i jak one zniekształcają postrzeganie przez nas otaczającego świata.

Czytając tę książkę wielokrotnie powracała do mnie myśl, że skoro nawet ludzie podejmujący ważne decyzje regulujące nasze życie, ludzie piastujący wysokie stanowiska państwowe, mają dość niewielkie pojęcie o najbardziej istotnych uwarunkowaniach współczesnego świata, jak możemy czuć się bezpieczni i być przekonani o tym, że jako liderzy prowadzą nas właściwą ścieżką rozwoju i postępu, zmierzających do poprawy życia na ziemi, w tym naszego?  A co z nami, szarymiczłonkami społeczeństw, codziennie podejmującymi dziesiątki, setki różnorakich decyzji, dotyczących spraw nam najbliższych? Czy są to decyzje najbardziej korzystne dla nas, które najkrótszą drogą prowadzą nas do osobistego dobra? Czy może błądzimy, i po omacku, trochę licząc na szczęście, na korzystne ułożenie się układu uwarunkowań, liczymy na to, że los poprowadzi nas ku lepszej osobistej przyszłości? Zapewne posiadana wiedza, nie jest jedynym czynnikiem, który wpływa na to, co nas spotyka. Nie można bagatelizować chociażby własnych cech osobowości, czy decyzji innych ludzi, które wpływają na nasze życie. Ale czy lepsza, i przede wszystkim prawdziwa, wiedza nie pozwala jednak działać w sposób bardziej ukierunkowany i nieść większą kontrolę nad swoim bytem?

Mnie ta książka zostawiła właśnie z tego rodzaju pytaniami. Myślę, że każdy z Was powinien też je sobie (przynajmniej) zadać…